Metoda 15 minut - czyli jak pokonać prokrastynację i zacząć działać?

Opublikowano: 02.12.2021 - tagi: Produktywność Prokrastynacja Nawyk Czas

To stało się pewnego dnia. Do głowy przyszła mi myśl, że często mi się zdarza marnować czas. Złapałem się na tym, że stworzyłem zły nawyk: niemal codziennie oglądałem jakieś głupoty na YouTubie itp. Po prostu paliłem czas na coś, co nie dawało mi większej wartości.

Nie chcę być źle zrozumiany. Nie chodzi mi o to, żeby być ciągle zajętym i mieć grafik zapchany od góry do dołu. Czas na relaks także musi się znaleźć. Warto tylko zastanowić się, jakie są proporcje spędzanego czasu.

Zdarza Ci się spędzać czas przy komputerze, a jak już go wyłączysz, dochodzisz do wniosku, że to było marnotrawstwo? Że mogłeś ten czas wykorzystać lepiej?

Nie chce mi się

Jeśli odpowiedź na powyższe pytania brzmi 'tak', to nic prostszego wystarczy zająć się czymś dla Ciebie bardziej wartościowym.

Masz już pomysł, co będziesz robić więc czas na działanie! No ale... w którymś momencie dochodzisz do wniosku, że Ci się nie chce tego robić. Zamiast 15 minut pracy nad wyznaczonym celem wolisz spędzić 1 godzinę na coś, co zabierze Ci czas i energię. A na koniec jeszcze pojawi się myśl: "No nie znowu!". Dlaczego tak się dzieje?

To zjawisko zostało już nazwane. Jest to prokrastynacja. Wiesz, że powinieneś się czymś zająć, ale jednak wolisz to odkładać "na później". I to później jest ciągle odkładane... "na później".

Metoda 15 minut

Często jest też tak, że im częściej odkładamy coś na później, tym trudniej będzie nam w końcu zacząć to robić. Wpadamy w obłędne koło.

Jak poradzić sobie z tym problemem?

Najważniejsze to zacząć! Jeśli uda nam się przemóc później jest już znacznie łatwiej. Żeby zacząć działać odpowiedz sobie na pytanie: co powinienem zrobić najpierw? Chodzi naprawdę o coś małego. Tak że na samą myśl o tym małym kroku nie będziemy czuli zniechęcenia.

Wpadłem kiedyś na taki pomysł, że na wybrane zadania będę poświęcać 15 minut pracy codziennie. Ktoś powie: "Eee co ja zrobię w 15 minut? To bez sensu". Jeśli przez 7 dni poświęcisz 15 minut na zadanie, w skali tygodnia będzie to: 1 godzina i 45 minut, czyli prawie dwie godziny! Przez ten czas można zrobić naprawdę dużo na pewno więcej niż nicnierobienie i... marudzenie :)

Stosując tę metodę, nie musimy oczywiście skupiać się tylko na pracy. Chcesz nauczyć się czegoś nowego? Może zacząć tworzyć ciągle odkładany projekt? Albo po prostu coś poczytać?

Nie polegaj na motywacji. Blokowanie czasu to coś, co działa i daje szybkie efekty, w krótkim okresie czasu. Dzięki niej udało mi się zbudować wiele dobrych nawyków.

Podsumowując metoda 15 minut — jak ją nazywam — daje Ci szansę na stworzenie chęci do działania. Po kilku dniach sam zauważysz, że nie potrzebujesz motywacji, aby zacząć działać.